Pogoda nie zaskakuje, kilka dni temu spadł śnieg. Rzadki, mało i nie został na długo, ale pojawił się również każdego kolejnego dnia. Zima więc już chyba przylazła. Z braku czasu na cokolwiek w ostatnim czasie, cieszę się na bliskość grudniowej przerwy noworocznej. Może się wyśpię. Tymczasem ostatnim tchnieniem tego tygodnia dzielę się obsesjami z (prawie) końcówki listopada. Czytaj dalej „Obsesja tygodnia #5 – nostalgia”
Tag: obsesja tygodnia
Obsesja tygodnia #4 – palenie i muzykowanie
Ostatni tydzień uświadomił mi, dlaczego co roku o tej porze masa ludzi zamyka się w domach z powodu fatalnego samopoczucia i różnych chorób. W pracy coraz gorsze nastroje i pojawia się już oczekiwanie na święta w grudniu. Wszyscy snują się od kawy do herbaty. Czytaj dalej „Obsesja tygodnia #4 – palenie i muzykowanie”
Obsesja tygodnia #3 – i nastał listopad
Kolejny wilgotny i zimny tydzień minął. Pogoda nie nastraja do aktywności na zewnątrz. Wykorzystuję listopad i zaszywam się w budynkach. Knajpy, biblioteki, muzea a przede wszystkim własne mieszkanie, które staram się uprzytulnić na wszystkie możliwe sposoby. Czym umilałam sobie ostatni tydzień?
Obsesja tygodnia #2 – muza, film i zdrowie
Niemożliwie ciepłe weekendy jesienią są w tym roku niemałym zaskoczeniem w Sztokholmie. Choć w tygodniu pada, jest buro i nic tylko się pociąć, to w weekend nieoczekiwanie niebo staje się niebieskie, Słońce ciepło grzeje i chciałoby się zrzucić łachy, żeby chodzić na golasa, tylko temperatura już nie ta.
Ten tydzień i ostatnich kilka upłynęło mi pod znakiem utwóru Albina Lee Meldau. Czytaj dalej „Obsesja tygodnia #2 – muza, film i zdrowie”
Obsesja tygodnia #1 – nowy cykl
Systematyczność nigdy nie była moją dobrą stroną. Właściwie żadną stroną nie była, gdyż po prostu nie istniała. Zmieniło się to w tym roku. Czytaj dalej „Obsesja tygodnia #1 – nowy cykl”