Niedawno odbył się kolejny finał Melodifestivalen, czyli szwedzkich eliminacji do Eurowizji. I tak jak, kiedyś o tym pisałam, u nas w Polszy traktuje się ją po macoszemu i jako festiwal wiejskiej pieśni i tańca, tak Szwedzi podchodzą poważnie do tematu i wybór zawodników do międzynarodowych zmagań wzbudza duże emocje. W czym prawdopodobnie pomaga fakt, że mają sensownych zawodników w pojęciu generalnym, a muzykę traktują jako jedno ze swoich dóbr eksportowych.
Zmagania odbyły się na przestrzeni czterech półfinałów, dogrywki (konceru drugiej szansy) oraz ostatecznego finału a wszystko w sobotnie wieczory na żywo, tydzień po tygodniu, emitowała szwedzka telewizja. Miliony Szwedów zasiadły przed telewizorami z rodziną i przyjaciółmi, żeby obejrzeć zmagania artystów.
Ostatecznie wygrał utwór Too Late for Love w wykonaniu Johna Lundvika i to on zaprezentuje światu, a przynajmniej tym co to będą oglądać, czym Szwecja chce zawojować Europę.
Tak przy okazji, Wikingowie dopingują swoich (przy różnych okazjach) zawołaniem Heja Sverige!, co w wolnyn tłumaczeniu można przełożyć jak Dalej Szwecja! lub też po angielsku Go Sweden!, co chyba bardziej oddaje ducha tego okrzyku.
Jeśli interesuje Was temat szwedzkich eliminacji to pisałam już o nim i pojawiła sie playlista ze zwycięskimi utworami tu: #5 playlista – zwycięzcy Melodifestivalen
Tutaj występ zwycięzcy:
A tu oficjalny klip promujący utwór w konkursie:
Udanego Skaniedziałku Kochani!